Rzeczpospolita babska

Wojtek (Wojciech Solarz) całymi dniami przesiaduje na leśnej ambonie. Mężczyzna wraz z innymi leśniczymi tropi głuszce, które regularnie plądrują okoliczne wioski i miasteczka. Gdy pewnego wieczoru wraca z pracy przez pola, dostrzega osobliwe zjawisko. Zauważa bowiem poruszający się w oddali dom, a właściwie tylko jedno z okien, w którym na dodatek świeci się światło. Kiedy nazajutrz wraca do domu, niebywała sytuacja się powtarza. Ponadto z dnia na dzień ukazuje mu się coraz więcej okien tajemniczego budynku. Zaintrygowany tym Wojtek, usiłuje rozwiązać poetycko-abstrakcyjną zagadkę.

Śląska komedia romantyczna. Małe osiedle familoków, gdzie życie toczy się swoim, spokojnym torem. Wszystko, co dzieje się we wnętrzach mieszkań szybko trafia na widok publiczny. W sielskiej atmosferze, której nie są w stanie zakłócić drobne, sąsiedzkie konflikty, mieszkańcy podglądają się i plotkują. Czy zburzy ją pojawienie się “zgorszyciela”? Tymczasem rozwijają się tu dwie historie miłosne: młodego Romanka i jego dziewczyny zwanej – wbrew swojej tuszy – Motylkiem, oraz ojca Romanka, który próbuje wrócić do ciotki Motylka, Lucy.

Biznesmen (Mariusz Pujszo), jego kolega (Grzegorz Halama), a także znany komik (Piotr Adamczuk) postanawiają wkroczyć do branży filmowej i nakręcić własną produkcję. Przyjaciele organizują więc casting, na którym pojawiają się młode, piękne i żądne wielkiej sławy dziewczyny. Filmowcy nie mają scenariusza ani żadnego planu. Ponadto samozwańczy reżyser stara się udowodnić wszystkim, że jest drugim Quentinem Tarantino. Hochsztaplerskie działania mężczyzn oraz szalone pomysły skazują ich projekt na niepowodzenie. Udający dokument zza kulis filmowych, pełen humoru film z plejadą polskich gwiazd.