Wszyscy moi bliscy

Leszkowi z trudem udaje się zdobyć dzień urlopu. Wyjeżdża do Warszawy, żeby interweniować w sprawie egzaminu do technikum, w ministerstwie. Do dyrektora departamentu udaje mu się dostać dopiero trzeciego dnia. W międzyczasie zostaje zatrzymany przez milicję, za brak dokumentów. Na skutki przeprowadzonego przez funkcjonariuszy wywiadu środowiskowego nie trzeba długo czekać – Leszek musi sobie szukać nowego mieszkania. W pracy też kłopoty – kierownik jest wściekły na jego nieusprawiedliwioną nieobecność. Na szczęście Ania ma dla Leszka miłą niespodziankę…

Romek Januchta, absolwent dwóch klas szkoły techniki teatralnej, rozpoczyna pierwszą pracę – w pracowni krawieckiej warszawskiej opery. Naiwny i pełen młodzieńczych ideałów, przeżyje wkrótce pierwsze rozczarowania i stanie przed poważnym życiowym wyborem.

Ani i Leszkowi w końcu udało się znaleźć mieszkanie. Ania dorabia, pracując w spółdzielni studenckiej. Leszek pracuje i remontuje zaniedbany pokój. Mimo spartańskich warunków, oboje są szczęśliwi, że nareszcie mają własny dom. Matka Ani wciąż nie akceptuje Leszka. Święta, spędzają więc sami ale odwiedza ich ojciec Ani. Jadą też z wizytą na wieś, do rodziny Leszka. Leszek wciąż pracuje i się uczy, choć jest mu coraz trudniej.